Bohaterem dzisiejszego wpisu jest książka Dana Browna "Cyfrowa Twierdza", idealna dla osób fascynujących się informatyką.
tytuł oryginału: Digital Fortress
rok wydania: 1998
liczba stron: 448
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Opis: Błyskotliwy technothriller. NSA konstruuje potężny superkomputer, pozwalający złamać każdy szyfr metodą "brutalnego ataku". Dzięki niemu amerykański wywiad może czytać komunikaty przesyłane przez terrorystów i szpiegów, oraz udaremniać ich plany. Genialnemu japońskiemu kryptologowi udaje się stworzyć nie dający się złamać szyfr nazwany "Cyfrową Twierdzą". Grozi, że przekaże go do publicznego użytku. Susan Fletcher, piękna matematyczka pracująca dla NSA, prowadzi dramatyczny wyścig z czasem, by ocalić agencję, zdemaskować zdrajcę w jej szeregach i odkryć szczegóły planu, którego celem jest zniszczenie banku danych wywiadowczych USA. Stawką jest jej życie... i życie mężczyzny, którego kocha.
*egzemplarz z biblioteki
Lektura z początku, nie przyciągnęła mnie do czytania, rok wydania i szata graficzna książki nie jest zachęcająca, od raziły mnie krótkie rozdziały, ale po przeczytaniu kilku kartek stwierdziłam, że warto przynajmniej spróbować ją przeczytać. Długość rozdziałów okazała się być strzałem w dziesiątkę, bo dzięki nim, kiedy akcja przyspieszyła mogliśmy dowiedzieć się jaka jest sytuacja w dwóch miejscach po przerzuceniu kilku kartek. Cała powieść jest bardzo przemyślana i wymagała na pewno wielkiego rozeznania w temacie, który nie jest wcale łatwy. Wszyscy bohaterowie są bardzo dokładnie opisani, dzięki temu mamy wrażenie, że akcja dzieje się przed naszymi oczami. Wątek główny jest bardzo rozbudowany i napisany w bardzo nieprzewidywalny sposób, nie damy rady domyśleć się zakończenia, a ostatnie strony mrożą krew w żyłach. Ja świeżo po przeczytaniu była zszokowana przebieganie wydarzeń (zwłaszcza tych końcowych) i dopiero po kilku dniach oswoiłam się z myślą, że skończyłam czytać, bo w mojej głowie krążyły informacje z książki i po krótkiej przerwie zabrałam się za pochłanianie kolejnej tajemniczej propozycji :)
Podsumowanie: Książkę oceniam na 9/10, ponieważ rzadko znajduję się tak "wiekową" propozycję, która potrafi tak wciągnąć czytelnika i dodatkowo kierować jego emocjami. Na pewno osoby, które nie interesują się informatyką nie będą zachwycone, ale może zaciekawi ich ta lektura. Mam nadzieję, że udało mi się napisać przyzwoicie tą recenzję i kogoś zaciekawi ta książka. Bardzo dziękuję za pomoc w mojej współpracy, paczka już jest w drodze do mnie, więc myślę, że za 3 tygodnie powinno się pojawić coś na ten temat. Niestety moja fotografka w tamtym tygodniu była chora, więc w najbliższym czasie na pewno nie pojawi się żadna stylizacja, ale myślę, że na feriach coś wymyślimy :) |